W piątek, 14 marca, uczestnicy wyprawy spotkali się już o świcie ze swoimi nauczycielami, by około godziny 6:00 rano wyruszyć ku stolicy Niemiec. Kilkugodzinna podróż z krótkimi postojami na posiłek lub poranną kawusię nie dłużyła się zbytnio.
Około godziny 13:00 nasz autokar zatrzymał się w Berlinie, przy Wyspie Muzeów. Tu przywitała nas prawdziwie wiosenna pogoda: było ciepło i pięknie świeciło słońce. Od tego miejsca rozpoczęliśmy zwiedzanie miasta. Mieliśmy okazję zobaczyć z zewnątrz budynki tutejszych muzeów oraz monumentalnej katedry. Wybraliśmy się nad rzekę, by podziwiać rozciągające się na jej brzegu bulwary, a także charakterystyczną wieżę telewizji. Podczas spaceru po stolicy z przewodnikiem zajrzeliśmy na ulicę Francuską, odwiedziliśmy turecką dzielnicę i część centrum miasta z czerwonym ratuszem. Poświęciwszy pół godziny na zakupy, późnym popołudniem skierowaliśmy się do Słubic. W drodze do miejsca zakwaterowania przejechaliśmy przez Frankfurt nad Odrą, by po chwili znaleźć się w Polsce. W hotelu Olimpik Park czekały na nas pyszna, ciepła obiadokolacja oraz ładne pokoje.
Sobota, 15 marca, zapowiadała się deszczowo. I rzeczywiście, w Berlinie nieco się ochłodziło; czasami zmuszeni byliśmy chronić się przed drobnym deszczem pod naszymi parasolami. Pogoda jednak nie pokrzyżowała naszych planów i udało się wypełnić bogaty program wycieczki.
Po sytym i różnorodnym śniadaniu, bardzo wcześnie, wykwaterowaliśmy się z hotelu, by kontynuować zwiedzanie niemieckiej stolicy. Najpierw zobaczyliśmy pozostałości Muru Berlińskiego i zapoznaliśmy się z jego historią. Wdrapaliśmy się także na wieżę, by podziwiać obiekt i jego okolicę z góry. Później udaliśmy się do tutejszego muzeum samochodów. Zgromadzone w nim zbiory zrobiły na nas spore wrażenie, bo spotkanie z nimi było przeniesieniem się w przeszłość. W centrum miasta zwiedziliśmy jeszcze ruiny urokliwego kościoła, zbombardowanego podczas II wojny światowej, oraz zjedliśmy drugie śniadanie w postaci specjałów oferowanych przez lokalne punkty gastronomiczne.
Kolejną budowlą, którą koniecznie musieliśmy ujrzeć, jest Brama Brandenburska. Zrobiwszy u jej stóp pamiątkowe zdjęcia, udaliśmy się spacerem do Reichstagu. Eklektyczny styl siedziby niemieckiego parlamentu bardzo nas zaskoczył. Jej gmach bowiem reprezentuje styl historyczny, łączący elementy neorenesansu i neobaroku, a jej kopuła jest modernistyczna. To zestawienie tradycji z nowoczesnością jest zresztą cechą charakterystyczną topografii miasta.Wizytą w siedzibie Bundestagu zakończyliśmy zwiedzanie Berlina. Około godziny 16:00 wyruszyliśmy z drogę powrotną do Polski. W trakcie jazdy zatrzymaliśmy się po polskiej stronie, by móc zjeść ciepłą obiadokolację.